Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce

Zamknij

Samotność informatyka

Data: 2014-12-07 00:00:00
Samotność informatyka

Kiedyś w prowadzeniu biznesu najważniejsza była sprzedaż. Dziś to informatycy wyszli na prowadzenie i rozgościli się na dobre na najwyższych piętrach wieżowców. Szefowie firm zdali sobie bowiem sprawę, że utrata kilku ludzi z działu IT potrafi zaprzepaścić pracę wszystkich. Takie poczucie braku możliwości szybkiego zastąpienia ich kimś innym powoduje, że programiści poczuli się i zachowują jak bogowie. To z kolei nie podoba się bardzo innym pracownikom w firmie.



 

– Zawsze miałam „przygody” z informatykami – wzdycha Agnieszka Krejszys, projekt menedżer z doświadczeniem w kilku międzynarodowych korporacjach (m.in. Coca Cola i Mars). Problemy Agnieszki pojawiały się praktycznie już pierwszego dnia pracy. - Krążyłam po budynku zdezorientowana szukając działu IT. Firma podała mi co prawda hasła dostępowe do drukarki, skanera, zakładek portalu korporacyjnego, dysku sieciowego, programów licencjonowanych i linki do rezerwacji salek wideokonferencyjnych, samochodów służbowych czy rzutników, ale w komputerze brakowało wciąż zainstalowanych: programów, wtyczek, zdjęcia blokad, nadania mi różnych dostępów... – wylicza jednym tchem Krejszys.

Z relacji kobiety wynika, że pracownicy działu IT nie podeszli do jej problemów z dużym zrozumieniem. Przez godzinę usiłowali zbyć skołowaną koleżankę instruując, jak sama może sobie poradzić, oczywiście już bez ich udziału. - Od tej pory już wiem, że rozmowy z informatykami bywają trudniejsze od rozmów z wymagającym klientami – kwituje nasza rozmówczyni.

Również Karolina, menedżer w dużej sieci kin, nie wspomina „ spotkań” z działem obsługi IT w swojej firmie szczególnie ciepło. Karolina pracuje obecnie nad ulepszeniem systemu raportowania w swojej korporacji, musi uzyskać rozszerzony dostęp do wewnętrznego systemu. - Poszłam do informatyka z grzeczną prośbą o pilne wygenerowanie mi tego dostępu. W odpowiedzi  usłyszałam tylko jedno słowo: „tydzień”. Zapytałam, czy nie da radny zrobić tego szybciej, ale odburknął tylko: „trzeba było przyjść wcześniej!” – opowiada menedżerka.

Jak zapewnia, nie tyle boli sama odmowa informatyka, ale sposób, w jaki specjaliści IT odmowę oznajmiają traktując innych pracowników firmy zwykle jak natrętne muchy, które uprzykrzają im życie.

 


Informatyk jest od wszystkiego

Mimo, że administratorzy IT oraz informatycy to na ogół najmniej lubiane osoby w firmach, ci nie pozostają swoim kolegom z innych działów dłużni. - Specyfika pracy w IT wzmaga w nas bardzo logiczny i estetyczny sposób patrzenia na świat. Nasza praca to całe godziny tworzenia logicznych, ale abstrakcyjnych bytów z których na końcu wyłania się fizyczne dzieło. To niemal zakrawa o boskość! – uważa Artur Wasik, starszy programista w Open Finance i Getin. Zwraca on przy tym uwagę, że większość skarżących się na ich pracę i zachowanie ludzi nie ma bladego pojęcia o ich zadaniach i ogromnej odpowiedzialności. Informatycy również sypią firmowymi historiami o tym, czym muszą się na co dzień zajmować. Pierwsza z brzegu opowieść jest o sekretarce, która wezwała informatyka do naprawy „ podstawki na kawę”, która się jej „zacięła” w komputerze (miała na myśli stację dysków). – Dla ludzi w firmie informatyk to ten, który pomaga pani Krysi z help-deskiem. A programista nie musi być informatykiem, może np. nie znać się w ogóle na systemach operacyjnych – zwraca uwagę Patryk Jowanowski, programista z Trójmiasta. - W każdej szanującej się firmie są administratorzy od poszczególnych programów, jest też administrator baz danych, inżynier CAD, grafik. Dla laików oni wszyscy są oczywiście informatykami od wszystkiego - wzdycha Jowanowski.

Laicy owi często wychodzą z założenia, że z każdym problemem dotyczącym komputera mogą zgłosić się do kogokolwiek z działu IT i oczekują, że natychmiast znajdzie on rozwiązanie, bo w końcu po to w firmie jest. - We współpracownikach z innych działów nigdy nie zrażał mnie brak znajomości techniki czy obsługiwania komputera. Śmieszy mnie natomiast częsty brak umiejętności logicznego myślenia i wyciągania wniosków. Prowadzi to zazwyczaj do wzajemnych oskarżeń pomiędzy pracownikami działów, a przyczyną jest brak zapoznania się instrukcjami obsługi, specyfikacjami itp. - tłumaczy Artur, programista. – Wśród informatyków obowiązują bardziej ścisłe umysły i ścisłe tematy niż w innych działach firmy – zgadza się z nim Adam. Z kolei Olivier, również programista ma bardziej radykalne poglądy od swoich kolegów. – Nienawidzę współpracować z ludźmi. Jeśli ktoś zadawałby mi w pracy głupie pytania, to kazałbym mu sobie wygooglować odpowiedź – opisuje swoje nastawienie do pracy w korporacji. Podobne uczucia do współpracowników mają inni informatycy zatrudnieni w dużych firmach. – Mogę stworzyć coś wartościowego, coś za co mi płacą, albo mogę w czasie swojej pracy wiecznie biegać na wezwanie szefa, który jest w szoku, że mu hasło nie działa (bo zapomniał, że je tydzień wcześniej zmienił), lub że „ monitor jest czarny”, a znowu wyjął wtyczkę z kontaktu, żeby naładować telefon – denerwuje się jeden z rozmówców.  

Dla informatyka, który cały dzień spędza nad opracowywaniem logicznych rozwiązań fakt, że kolegom z innych działów wiecznie brak papieru do drukarki, bo nie potrafią obliczyć jego zużycia albo tracą czas, bo nie umieją przeczytać ze zrozumieniem instrukcji faksu, może być co najmniej irytujący. Na nich, informatykach, spoczywają bowiem poważniejsze sprawy, jak chociażby bezpieczeństwo i pomyślność całej firmy.- Chociaż możemy sprawiać czasem wrażenie lekkoduchów i outsiderów, to na specjalistach od IT spoczywa duża presja. Programista ma zawsze coś w firmie do zrobienia. Mamy więcej pracy od innych działów,  wiecznie coś ulepszamy, piszemy, liczymy. Jednym słowem: rozwijamy się – mówi Adam Ślusarski, programista z dużej warszawskiej firmy.

 


Samotność i brak akceptacji

Zdaniem programisty, Patryka Jowanowskiego informatyków nie lubię tylko ci, którzy im zazdroszczą pracy. Ale czy na pewno jest czego zazdrościć?

Kiedyś okularnik „z nosem wściubionym w ekran komputera” był obiektem żartów, dziś coraz częściej polegamy na ich umiejętnościach w każdej sferze życia. Nawet wśród naszych ulubionych seriali są te pokazujące branżę IT od podszewki jak: „IT Crowd”, czy „Silicon Valley”. Idolami masowej wyobraźni są Steve Jobs, Bill Gates czy Mark Zuckenberg, największe światowe fortuny powstały właśnie w branży IT. W Polsce, w branży tej zarobki zaczynają się od 2 tys. a dochodzą do 35 tys. zł brutto miesięcznie (dane Adecco 2013), bezrobocie jest znikome i zanosi się na to, że ofert pracy będzie raczej lawinowo przybywać. Dodajmy do tego elastyczne godziny pracy i większą swobodę działania niż w innych działach czy brak konsekwencji za przychodzenie do pracy w stroju na  tzw. luzaka.

Ale jest też i druga strona tego medalu. To ogromny stres, brak dobrych relacji z ludźmi i w efekcie większe ryzyko stoczenia się na dno. Amerykański IT Developer Greg Baugues założył organizację Devpressed, która skupia tysiące pracowników IT przyznających się do tego, że w tej branży często niezwykły talent informatyczny idzie w parze z rozchwianą psychiką. - Jestem developerem i mam chorobę dwubiegunową drugiego typu oraz ADHD. Te choroby plus depresja, to coś powszechnego w naszym środowisku. Wiele z symptomów tego schorzenia uchodzi za cechy dobrego programisty, tymczasem mogą one też stwarzać duże problemy – mówił założyciel organizacji podczas prezentacji na RubyConf 2013.

- W tak obciążającej pracy jak ta w działach IT, trzeba dbać o swoją kondycję psychiczną – zgadza się coach, Maciej Budkowski. – Poza depresją, w przypadku której najlepiej udać się do psychologa, w ostatnich latach sporym problemem dla informatyków staje się też tzw. stres informacyjny. Objawia się on m.in. rozdrażnieniem, trudnościami z koncentracją czy poczuciem przeładowania informacjami. Jego główną przyczyną jest przyjmowanie zbyt wielu niezorganizowanych informacji na raz.
Nawykowe przeglądanie kilku stron jednocześnie, przerywanie jednego zadania, aby zacząć drugie, jednoczesne rozmawianie przez telefon podczas pisania na komputerze, to typowa droga do stresu informacyjnego.  Psychologowie zwracają z kolei uwagę, że informatycy są szczególnie podatni na uzależnienia, problemy ze zdrowiem i samopoczuciem. Praca w nienormowanych godzinach, do tego siedząca i przed ekranem komputera, owocuje niezdrowymi nawykami – informatycy żartują, że ich typowa dieta to „zupka chińska i Red Bull”. Podczas siedzenia przed komputerem pogarszają wzrok i niszczą kręgosłup, długie godziny spędzone przy włączonym monitorze są odpowiedzialne za bezsenność a siedzący tryb życia sprzyja otyłości i rozwijaniu się chorób cywilizacyjnych.

 


Trochę sportu i towarzystwa…

Nie ma powodów jednak do paniki. Są metody, by wykonywać ten zawód i cieszyć się zdrowiem i pozytywnym nastrojem, a tym samym nie wyładowywać frustracji na kolegach z innych działów – uspokajają psychologowie. - Absolutną podstawą w pracy informatyków jest korzystanie z ergonomicznych krzeseł oraz klawiatur  – podpowiada Maciej Budkowski. – Ból pleców, spięte barki czy kark poza konsekwencjami zdrowotnymi, odbijają się negatywnie na ogólnym samopoczuciu.
W niektórych firmach z branży IT, takich jak nasz polski CD Projekt, można zapisać się na masaż opłacany przez firmę – przypomina.Dodaje, że osoby spędzające całe dnie przed komputerem, powinny szczególnie dbać o regularne uprawianie sportu. Pozwala on rozruszać ciało, daje poczucie satysfakcji oraz redukuje stres, który jest codziennością pracowników działów IT.
Najlepsze są w tym wypadku treningi w większych grupach. Tego rodzaju zajęcia stanowią odmianę dla samotnej pracy, w której niewielka liczba kontaktów z ludźmi wzmacnia dość powszechne wśród informatyków wycofanie. - Istnieją pewne standardy odnośnie tego, w jaki sposób bezpiecznie korzystać z komputera. Najważniejszy z nich to ten, by prowadzić satysfakcjonujące życie w realnym świecie. Osoby, które są aktywne towarzysko, mają zróżnicowane pasje, zaspakajają swoje potrzeby w kontakcie z realnym światem, wyrażają i dbają o swoje emocje, spełniają się duchowo, są w grupie najniższego ryzyka popadnięcia w kłopoty – zgadza się Peter Nowak-Kormendy z Centrum Terapii Dialog.




Stracisz programistę, stracisz miliony

Szefowie powinni dbać o swoich informatyków, min. dlatego, że ich utrata może słono firmę kosztować. - Administrator musi czuwać na infrastrukturą informatyczną w firmie. Jeżeli ta padnie, firma nie wygeneruje zysków i poniesie stratę – podaje przykład Patryk Jowanowski. O cichej wojnie: informatycy kontra reszta działów w firmie mówi krótko: -  Nie rozumiem, jak można być złym, albo nie lubić osoby, od której pracy zależy twoje stanowisko i efektywność informatyczna w firmie?

Z kolei Adam Ślusarski zauważa, że programista jest jak kapitan statku, który jako ostatni opuszcza okręt. – Wszystkich innych zwalniają przy okazji redukcji kosztów, ale nie programistę czy administratora IT. Jak takiego się zwolni, trzeba znaleźć na jego miejsce inną osobę i przez pół roku uczyć. To duże koszty  i ryzyko dla firmy – ostrzega.

Sonia Grodek

Komentarze

Twój komentarz może być pierwszy!

Ostatnie w kategorii Mój zawód

  • Czas na zmiany?

    Czas na zmiany?

    Mistrz ostatniej chwili, czy rozważny szaleniec - sprawdź, jakim typem jesteś. Czym jest dla ciebie zmiana pracy? Wyzwaniem, przygodą czy może "dopustem bożym"?

    Data: 2015-10-12 14:34:51, Kategoria:Mój zawód
  • Fakty i mity CV

    Fakty i mity CV

    CV maksymalnie na jedną stronę czy kreatywna oprawa graficzna życiorysu to jedne z najczęstszych mitów na temat CV. Nie tylko nie pomagają w znalezieniu pracy ale są zmorą samych rekruterów. Duża część poszukujących..

    Data: 2015-05-27 09:38:50, Kategoria:Mój zawód
  • Z tymi radami rozmowa o pracę to formalność

    Z tymi radami rozmowa o pracę to formalność

    Chcesz dostać pracę handlowca i z wygranej pozycji negocjować korzystne warunki?  Mamy kilka porad, nie tylko dla debiutantów.

    Data: 2015-05-20 13:24:57, Kategoria:Mój zawód
  • Wyzwania IT – zmieniający się rynek pracy 2015 perspektywa pracodawcy i pracownika.

    Wyzwania IT – zmieniający się rynek pracy 2015 perspektywa pracodawcy i pracownika.

    Sektor IT niezmiennie od lat sukcesywnie zwiększa zatrudnienie. Wyzwania stojące przed sektorem nowych technologii dotyczą jednak nie tylko braku odpowiednich pracowników, ale także innych wymagań branży, których nie da się już..

    Data: 2015-05-12 00:00:00, Kategoria:Mój zawód

Podobne artykuły

  • Jak stworzyć bezkonkurencyjne CV w branży IT?

    Jak stworzyć bezkonkurencyjne CV w branży IT?

    Uważa się, że informatyk wszędzie znajdzie pracę. Jednak według danych GUS, 45 proc. dużych firm ma trudności z zatrudnieniem specjalisty. Przygotowania do zmiany pracy dobrze zacząć od stworzenia lub odświeżenia swojego CV. Co powinno znaleźć..

    Data: 2014-02-18 00:00:00, Kategoria:Mój zawód
  •  Poznaj najbardziej seksowne zawody świata!

    Poznaj najbardziej seksowne zawody świata!

    Z programowaniem jest tak, że trzeba najpierw spróbować, dopóki się nie spróbuje, to nie wiadomo czy to jest to, co chcielibyśmy robić. Niekoniecznie trzeba określać siebie jako umysł ścisły, aby spróbować, a potem stać się programistą..

    Data: 2014-07-25 00:00:00, Kategoria:Mój zawód