W Stanach Zjednoczonych kilkanaście tysięcy osób żyje z profesjonalnego przemawiania. W Polsce branża ta dopiero raczkuje. Ma jednak spory potencjał, gdyż coraz więcej właścicieli firm i organizatorów konferencji dostrzega potrzebę zatrudnienia specjalisty w tej dziedzinie. Najlepsi zarabiają kilka tysięcy złotych za wystąpienie.
Elastyczny czas pracy, możliwość osiągania wysokich zarobków, zwiedzanie świata
za darmo oraz budowanie nowych znajomości – to główne zalety bycia zawodowym
mówcą. Najlepsi w Polsce, bez statusu osoby publicznej, zarabiają za jeden
występ kilka tysięcy złotych. Takich jest jednak bardzo niewielu - kilkunastu.
Poza tym, aby dojść do takiego poziomu trzeba wiele lat pracy. Budowanie
pozycji na rynku może trwać nawet kilka lat – Kwota kilku tysięcy za
kilkudziesięciominutowe przemówienie może wydawać się szokująca, ale trzeba
pamiętać, że przygotowanie profesjonalnej prezentacji to olbrzymia praca – mówi
Jerzy Zientkowski ze Stowarzyszenia Profesjonalnych Mówców, organizator Festiwalu Inspiracji. –
Przygotowując się do konkursu na najlepszą mowę, która trwa od 5 do 7 minut,
trzeba poświęcić ok. 20 godzin na samo napisanie tekstu. Prezentację należy
jeszcze powtórzyć i nagrać, od dwudziestu do stu razy, wprowadzając przy tym uwagi,
poprawki, itd. – dodaje. Przygotowanie dobrej, profesjonalnej przemowy, która
trwa godzinę, zajmuje blisko 300 godzin roboczych, czyli ponad półtora miesiąca
pracy. Większość początkujących mówców przemawia za darmo, starając sobie
wyrobić markę.
Zlecenie dzięki youtube
Rynek profesjonalnych mówców w Polsce dopiero raczkuje. Poza Stowarzyszeniem
Profesjonalnych Mówców oraz Celebrity Speakers nie ma popularnego źródła
kontaktów i trudno znaleźć pasujących do okazji mówców. Znane są przypadki,
kiedy duże firmy znajdują mówcę przypadkowo na …kanale youtube i na tej
podstawie zlecają im pracę. Rośnie jednak liczba osób zainteresowanych tą
tematyką. W jednej z poprzednich edycji Festiwalu Inspiracji wzięło udział ponad 200
osób. Coraz prężniej działają również kluby uczące przemówień publicznych,
Toastmasters.
Za granicą branża ta jest zdecydowanie bardziej rozwinięta. Na całym świecie
jest ok. 20 tys. osób, które za prezentację życzą sobie co najmniej 10 tys.
dolarów (wg danych międzynarodowej organizacji zrzeszającej zawodowych mówców -
SHINE ADASTA). Większość z nich mieszka w Stanach Zjednoczonych i Europie
Zachodniej. Nie brakuje również firm, które pośredniczą w wynajęciu mówców z
różnych dziedzin – od mówców technicznych przez motywacyjnych do celebrytów.
- Wystarczy wyszukać w internecie "speakers bureau", żeby znaleźć
poza Polską choćby ISB, International Speakers Bureau, oferujące ponad 15 tys.
mówców, od darmowych do takich za kilkadziesiąt tysięcy euro za godzinę –
wyjaśnia organizator oraz jeden z mówców Festiwalu Inspiracji. Do tych
najpopularniejszych światowych mówców można zaliczyć ekscentrycznych
miliarderów Donalda Trumpa i Richarda Bransona, byłych koszykarzy Magica
Johnsona i Michael Jordana, czy też aktorów Billa Cosby’ego i Meryl Streep.
Liczą oni sobie min. 100 tys. dolarów za wykład plus opłacenie kosztów podróży
i pobytu. Profesjonalnych mówców oferuje również m.in. NASA.
Jako, że liczba seminariów i warsztatów biznesowych z każdym rokiem rośnie,
globalne zapotrzebowanie na mówców również się powiększa. Według szacunków
międzynarodowej organizacji zrzeszającej zawodowych mówców - SHINE ADASTA, na
rynku jest miejsce jeszcze dla 100 tys. profesjonalnych mówców.
Polskie gwiazdy
mównicy
Katalog polskich przemawiających osobistości jest zdecydowanie krótszy od
amerykańskiego. Znajdują się w nim takie nazwiska jak Leszek Balcerowicz, Lech
Wałęsa, Jolanta Kwaśniewska, Krzysztof Hołowczyc, Krzysztof Wielicki, Marek
Kamiński, czy też Jurek Owsiak. Wynajęcie najdroższych to koszt kilkudziesięciu
tysięcy złotych. Są również i tacy, którzy zgodzą się przemawiać za kilka
tysięcy. – Często jednak głośne nazwisko nie wystarczy. Organizatorzy konferencji
wiedzą już, że owo nazwisko musi zapewnić co najmniej dobrą prelekcję. Zdają
sobie sprawę, że dobry mówca potrafi "ożywić" konferencję i zapewnić
jej sukces. Właściciele i szefowie zaczynają dostrzegać, że sama osobowość i
fakt bycia prezesem czy dyrektorem, nie wystarczy do wyjścia na scenę i dania
porywającej prezentacji. Wielu z nich w prywatnych rozmowach porusza ten
aspekt, twierdząc, że w dzisiejszych, kryzysowych czasach, komunikacja
biznesowa może być języczkiem u wagi w tworzeniu przewagi rynkowej – tłumaczy
Jerzy Zientkowski.
„Przemawiać każdy
może…”
Wcale nie trzeba być wielkim sportowcem, byłym prezydentem, czy też prezesem
banku centralnego by zostać profesjonalnym mówcą. Może nim zostać w zasadzie
każdy, kto jest mocno zdeterminowany i jest w stanie poświęcić czas na
praktykę - Jestem najlepszym przykładem tego, że ktoś, kto spędził siedem
lat jako programista, pracując w przerobionej na biuro myjni samochodowej i
mając niewiele wspólnego z przemawianiem, może nauczyć się skutecznej
prezentacji – wyjaśnia Jerzy Zientkowski i dodaje: - Z doświadczenia wiem, że są w Polsce ludzie, którzy błyszczą na lokalnych
scenach i nawet nie zdają sobie sprawy, ile potrafią i co mogliby osiągnąć...
Adam Sikora