Samorządy terytorialne dostaną na przeciwdziałanie bezrobociu z Unii większe środki i większą autonomię w ich wydawaniu niż miały dotychczas. Pod jednym warunkiem: pieniądze te muszą zostać wydane w sposób bardzo efektywny i zgodny z nowymi unijnymi politykami. A to nie jest proste...
Konsultowany jesienią 2013 r. w regionach projekt programu operacyjnego „Wiedza, edukacja, rozwój”, w skrócie „POWER” stał się obecnie elementem projektu „Umowy partnerstwa na lata 2014-2020”. Stronami tego kontraktu będą polski rząd i Komisja Europejska. Partnerstwo określa kluczowe wyzwania rozwojowe kraju i strategię wykorzystania funduszy europejskich. Wkrótce dokument trafi do negocjacji w Komisji Europejskiej. Rząd liczy, że KE zaakceptuje go w ciągu kilku miesięcy tak, by jeszcze przed wakacjami umowa stała się podstawą realizacji POWER i innych programów operacyjnych.
Napłyną miliardy euro
Jest prawdopodobne, że jeszcze przed latem tego roku polski rynek zacznie być zasilany środkami unijnymi z budżetu na lata 2014–2020. – Pierwsza połowa 2014 roku to czas uczenie się nowego programu POWER. Można przyjąć, że pierwsze konkursy na rozwój kapitału ludzkiego pojawią się pod koniec półrocza 2014 r. Mamy więc czas na analizę potrzeb szkoleniowych i formułowanie planów działań – mówi Magdalena Gołąb z firmy doradczej Trigonum.
Projekt programu operacyjnego „Wiedza, edukacja, rozwój” zawiera we wstępie zapowiedź „swoistej kontynuacji logiki przyjętej w realizacji przedsięwzięć EFS w Polsce”. Paweł Orłowski, wiceminister rozwoju regionalnego wszędzie podkreśla, że nie będzie to jednak powtórka programu operacyjnego „Kapitał ludzki”, lecz zupełnie nowa jakość. Potwierdzają to również urzędnicy wojewódzcy i powiatowi, którzy przestudiowali założenia POWER.
Idzie nowe
– Już sama zasada dwufunduszowości unijnego wsparcia jest dużą zmianą w stosunku do tego, co było – podkreśla Tomasz Leyko, rzecznik urzędu marszałkowskiego na Podkarpaciu. Dwufunduszowość oznacza, że regionalne programy operacyjne będą zasilane zarówno z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (EFRR) jak i Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS). W praktyce stwarza to możliwość realizowania projektów złożonych, które będą obejmować inwestycje w infrastrukturę i w kapitał ludzki, np. projekty obejmujące zakup maszyn i środków trwałych będzie można powiązać ze szkoleniami. Dotychczas takie projekty były prowadzone oddzielnie i osobno dotowane.
Jak w orkiestrze
Komisja Europejska chce ponadto, by unijne fundusze w latach 2014-2020 były wydatkowane na „zintegrowane interwencje terytorialnie”. Co to znaczy? – Nie sposób będzie wydatkować fundusze z POWER w oderwaniu od projektów w innych programach operacyjnych, realizowanych w województwie – tłumaczy Beata Krzemińska, rzecznik urzędu marszałkowskiego regionu kujawsko-pomorskiego.
Warunkiem niezbędnym do uruchomienia nowych projektów POWER w regionie jest przygotowanie lokalnej strategii, tzw.„inteligentnej specjalizacji”, jak to nazywa Komisja Europejska. Zgodnie z tym założeniem, poszczególne programy i projekty powinny współgrać ze sobą, jak poszczególne instrumenty w orkiestrze, oraz razem dążyć do rozwiązania określonych, specyficznych dla danego województwa, czy miasta problemów społecznych i gospodarczych.
Regiony bardziej samodzielne
Zmianą jest też dalsza decentralizacja rozdziału środków EFS.– 72 proc. środków EFS będzie zarządzane i wdrażane w województwach, czyli o 12 proc. więcej, niż w latach 2007–2013 – zapowiada wiceminister Orłowski.
POWER ukierunkowany jest na 4 z 11. unijnych celów Polityki Spójności określonych przez Komisję Europejską: 1) rynek pracy, 2) pomoc i integracja społeczna, 3) edukacja, szkolnictwo wyższe, dokształcania i 4) administracja publiczna. Na jego realizację zarezerwowano 4,4 mld euro w budżecie unijnym na lata 2014–2020.
Warto jednak pamiętać, że zgodnie z zasadami dwufunduszowości i zintegrowanych interwencji, projekty „miękkie”, ukierunkowane na kapitał ludzki powinny być łączone i współgrać z projektami „twardymi’ wspieranymi z RPO (regionalnych programów operacyjnych). Co stąd wynika?
Przykładowo, w latach 2007–2013 Wojewódzki Urząd Pracy w Rzeszowie był jedyną Instytucją Pośredniczącą PO KL. Teraz będzie też angażował się we wdrażanie RPO.
Odpowiedzialność i skuteczność
Na realizację RPO województwa otrzymają z Brukseli aż 31,2 mld euro, czyli o 14 mld euro więcej, niż w latach 2007–2013.
– Przekazanie większej ilości środków do dyspozycji samorządów będzie się jednak wiązało ze zwiększoną odpowiedzialnością. O tym marszałkowie i wszyscy samorządowcy już dziś muszą pamiętać – zaznacza Konrad Niklewicz z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Na czym będzie polegać większa odpowiedzialność samorządowców? W większym stopniu niż dotychczas regiony będą rozliczane z efektywności wydawania środków. Premiowane będzie osiąganie pożądanych rezultatów, a niższa efektywność od zakładanej może prowadzić do utraty części przyznanych środków. Dotychczas realizacja unijnych programów mierzona była terminowością wydatkowania przyznanych środków – na tej podstawie samorządy otrzymywały „certyfikaty”, czyli poświadczenie dokonanych wydatków przez Komisję Europejską. Teraz, obok sprawności wydatkowania dotacji, będą musiały wykazać się skutecznością, czyli osiągnięciem zakładanych celów. Oznacza to z jednej strony częstszą i dokładniejszą ewaluację realizacji unijnych projektów, a zarazem bardziej restrykcyjne zasady rozliczania środków unijnych.
Większe wymagania dotyczące skuteczności projektów, a zarazem decentralizacja wydatkowania oznaczają dla samorządów wojewódzkich skokowy wzrost odpowiedzialności. Zarząd województwa będzie odgrywał nie tylko rolę Instytucji Zarządzającej, która jest odpowiedzialna za przygotowanie RPO i skuteczne zarządzanie jego realizacją. Zostaną mu też powierzone zadania związane z certyfikacją wydatków do Komisji Europejskiej, a więc ewaluacja realizacji unijnych programów i nadzór nad wydatkowaniem funduszy w regionie. Oczywiście nie będzie to możliwe bez wyraźnego rozdzielenia funkcji zarządczo – kontrolnych i rozliczeniowych.
Finansowanie zwrotne
Od 2014 r. pieniądz unijny będzie rozdzielany nie tylko w formie dotacji. – Ze względu na niski poziom umiejętności stosowania różnych metod finansowania przedsięwzięć najpierw, jako zachęta, dominują dotacje – z zasady bezzwrotne. Dopiero, gdy z ich pomocą zbuduje się podstawowe zrozumienie konieczności wydatkowania środków z oczekiwaniem na osiągnięcie określonych celów, wówczas można pomyśleć o szerszym stosowaniu finansowania zwrotnego – tłumaczy Czesław Gawłowski, członek zarządu Krajowego Funduszu Kapitałowego.
W myśl wytycznych Komisji Europejskiej regiony będą teraz przeznaczać więcej pieniędzy na unijne pożyczki, poręczenia i inne formy zwrotnej pomocy finansowej. Urzędnicy wojewódzkich i powiatowych urzędów pracy jeszcze nie mają pewności, jak to będzie w praktyce działać, gdyż obecnie mają dostęp jedynie do ogólnikowych założeń. Są pewni, że fundusze POWER zasilą dotychczasowe instrumenty rynku pracy (staże, szkolenia, przygotowanie zawodowe, dofinansowanie studiów podyplomowych, itd.).
Natomiast kwestia zwrotnego wsparcia określonych grup na rynku pracy, np. osób planujących rozpoczęcie indywidualnej działalności gospodarczej, czy przedsiębiorców na stworzenie nowych miejsc pracy, nie jest do końca jasna. Tym bardziej, że pożyczki na rozpoczęcie działalności gospodarczej, bony szkoleniowe, stażowe i zatrudnieniowe, itd. będą przyznawane zgodnie z przygotowywaną właśnie nowelizacją ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Choć znane są założenia noweli, to jej kształt nie jest przesądzony, dopóki nie opuści parlamentu.
Stępienie radykalizmu
Zmiany w ustawie znajdujące się obecnie na etapie parlamentarnego uchwalania nie są spójne z zapowiedziami resortu sprzed roku, co wywołuje krytykę i budzi kontrowersje. Dlaczego urzędy pracy, które zgodnie z zapowiedziami, miały być jedynie koordynatorami aktywizacji zawodowej prowadzonej przez wyspecjalizowane organizacje społeczne, agencje i firmy teraz znów mają odgrywać główną rolę? Co się stało, że Jacek Męcina, wiceminister pracy zapowiadający przed rokiem stworzenie frontu walki o wzrost zatrudnienia, w której urzędy pracy ograniczają się do funkcji pomocniczych teraz autoryzuje nowelę potwierdzającą ich supremację?
Eksperci rynku pracy PKPP Lewiatan uważają, że po prostu zwyciężyła koncepcja wspierania rynku pracy przygotowana w projekcie POWER przez urzędników resortu rozwoju regionalnego. Do niej dostosowano nowelę ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy przygotowaną w resorcie pracy i polityki społecznej, a nie odwrotnie.
„U podstaw takiego ukierunkowania wsparcia (które jest przede wszystkim dziełem urzędów pracy) leży, z jednej strony chęć zapewnienia finansowania dla instytucji publicznych (a tym samym odciążenia finansów publicznych), z drugiej zaś przekonanie, że skuteczną aktywizację mogą zapewnić wyłącznie publiczne instytucje rynku pracy” – diagnozują eksperci PKPP Lewiatan.
Ograniczenie radykalizmu zapowiadanych reform urzędów pracy nie oznacza funkcjonowania unijnych szkoleń na dotychczasowych zasadach. – Podczas prac nad programem POWER wyciągnęliśmy wnioski z dotychczasowych doświadczeń z wdrażania programów finansowanych z EFS w perspektywie 2004-2006 i 2007-2013. Nowy system wspierania szkoleń będzie maksymalnie prosty i przyjazny dla odbiorców – zapowiada Paweł Orłowski, wiceminister rozwoju regionalnego. – Ma dostarczać narzędzia wspomagające proces samodzielnego podejmowania decyzji edukacyjnych. Takimi narzędziami będą przetestowane bony edukacyjne, promesa dofinansowania danego szkolenia, czy refundacja kosztów usługi szkoleniowej – tłumaczy.
Przedsiębiorcy czy pracownicy zgłaszający się na szkolenie unijne będą też mogli skorzystać z pomocy doradczej w postaci tzw. brokeringu edukacyjnego. Poradę uzyskają w urzędzie pracy lub bezpośrednio w – tworzonym obecnie – Rejestrze Usług Rozwojowych, czyli w bazie firm świadczących usługi edukacyjno-szkoleniowe.
Preferencje dla młodych
W 2013 r. w krajach unijnych (UE–27) ok. 7,5 mln młodych do 25. roku życia nie miało zatrudnienia. Dla Komisji Europejskiej ważne jest więc silne wspieranie młodzieży na rynku pracy do 2020 r. Jedna z części programu POWER, z ogromnym budżetem sięgającym 1,7 mld euro, poświęcona jest realizacji, we wszystkich regionach Polski, projektu Komisji Europejskiej „Gwarancje dla młodzieży”.
– Młodzi ludzie poniżej 25 roku życia – niezależnie od tego, czy zarejestrują się w urzędzie pracy, czy też nie – uzyskają dobrej jakości ofertę w ciągu czterech miesięcy od zakończenia formalnego kształcenia lub utraty pracy – obiecuje László Andor, unijny komisarz ds. zatrudnienia. – Chodzi o ofertę zatrudnienia, przyuczenia do zawodu, stażu lub dalszego kształcenia, która będzie dostosowana do indywidualnych potrzeb i sytuacji – precyzuje.
Na szczególne wsparcie ze środków przeznaczonych na Gwarancje mogą liczyć województwa, w których poziom bezrobocia osób w wieku od 15 do 25 lat przekraczał na koniec 2012 r., 25 proc. Obecnie kryterium to spełnia 10 polskich województw: dolnośląskie, kujawsko-pomorskie, lubelskie, lubuskie, łódzkie, małopolskie, podkarpackie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie i zachodniopomorskie.
Unijne fundusze mają być dzielone z wykorzystaniem dotychczasowych instrumentów rynku pracy np. staży, szkoleń, środków na przygotowanie zawodowe, czy dofinansowanie studiów podyplomowych oraz nowych takich jak bony szkoleniowe, stażowe i zatrudnieniowe oraz pożyczki na rozpoczęcie działalności gospodarczej.
Krzysztof Polak