W ostatnim dwudziestoleciu widoczna jest wyraźna tendencja spadkowa tygodniowej liczby przepracowanych godzin zarówno w Polsce, jak i Unii Europejskiej. Polscy pracownicy w 2012 roku pracowali przeciętnie niecałe 40 godzin tygodniowo, o około 1 godzinę i 10 minut krócej niż w 2004 roku. Średni czas pracy w pozostałych krajach Unii był znacznie niższy niż w Polsce i wyniósł niecałe 37 godzin w 2012 roku. Pracownicy coraz mniej są skłonni do pracy w nadgodzinach, pracodawcy coraz częściej je jednak na nich wymuszają. Sprawdź, kto pracuje najdłużej i dlaczego?
Zgodnie z definicją zamieszczoną w kodeksie, czas pracy jest to czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy. Ustawowy czas pracy nie może przekroczyć 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w tygodniu. Każde dodatkowe godziny, wykraczające poza odgórnie ustalony czas pracy uznawane są za nadgodziny.
Warto nadmienić, że zgodnie z polskim prawem praca w nadgodzinach jest możliwa wyłącznie w dwóch wymienionych przez ustawodawcę przypadkach: w razie konieczności prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii, lub też w czasie zaistnienia szczególnych potrzeb pracodawców.
Zjawisko wypracowywania nadgodzin wśród polskich pracowników wykazuje charakter krótkookresowy, a nie jak mogłoby się wydawać – cykliczny. Praca wykraczająca poza ustawowy czas pracy jest najczęściej traktowana jako incydentalne narzędzie służące zwiększeniu zasobu siły roboczej. Ma miejsce w okresie ożywienia gospodarczego, w sytuacji kiedy przeprowadzana rekrutacja nie nadąża za pojawiającymi się potrzebami. Nadgodziny pełnią więc tutaj istotną rolę w dostosowaniu zatrudnienia do wzrastającego popytu.
Przeciętny czas pracy
W 2012 roku w Polsce przeciętna liczba przepracowanych godzin tygodniowo wyniosła ogółem 39,4 godziny i stanowiła ok. 1 godzinę mniej niż w 2003 roku, przyjętym za bazę do porównań. W Unii Europejskiej średni tygodniowy czas pracy był krótszy niż u polskich pracodawców o ok. 3 godziny we wszystkich prezentowanych latach.
Ze względu na lepsze odzwierciedlenie struktury zatrudnienia w Polsce, zróżnicowanie czasu pracy ze względu na wiek, zawód i status zatrudnienia w dalszej części artykułu objęło wyłącznie pracowników zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy. Dane pokazują, że średni tygodniowy czas pracy mężczyzn w pełnym wymiarze godzin znacznie wykracza poza przeciętny tygodniowy czas pracy świadczonej przez kobiety. W 2012 roku mężczyźni pracowali średnio o 3,2 godziny dłużej niż kobiety.
Wśród męskiej części populacji widoczna jest wyraźna tendencja spadkowa przepracowanej liczby godzin, która spadła z 44,5 godziny w 2003 roku do poziomu 42,4 godzin w 2012. W grupie kobiet różnica nie jest już aż tak wyraźna, a średni poziom przepracowanych godzin tygodniowo utrzymuje się na względnie stałym poziomie.
Znacznie krótszy czas pracy kobiet wynika z pełnienia innych ról społecznych, wymagających większego zaangażowania w nieodpłatną pracę: opiekę nad dziećmi i obowiązki domowe. Jak pokazują wyniki powyższych analiz, specyfika czasu pracy kobiet nie uległa znacznym wahaniom w ostatnim dziesięcioleciu.
Ciekawych wniosków dostarcza również zróżnicowanie przeciętnego tygodniowego czasu pracy według określonych zawodów. Najdłuższy czas pracy deklarują przedstawiciele władz publicznych, wyżsi urzędnicy i kierownicy, którzy pracują średnio 42,8 godziny. Najkrócej pracują specjaliści i pracownicy biurowi (poniżej 40 godzin tygodniowo). Największy spadek liczby przepracowanych godzin zanotowały takie zawody jak: rolnicy, ogrodnicy i leśnicy (o 4,4 godziny), przedstawiciele władz publicznych, wyżsi urzędnicy i kierownicy (o ok. 3,2 godziny), a także pracownicy usług (o 3,1 godziny). Znaczący spadek ilości godzin przepracowanych w zawodach związanych z rolnictwem można wiązać z ciągle postępującymi zmianami w tej sferze gospodarki. Jedynie w grupie osób zatrudnionych jako specjaliści zaobserwowano wzrost czasu pracy – o 2,6 godziny.
Duże zróżnicowanie czasu pracy widoczne jest w poszczególnych kategoriach zatrudnienia. W 2012 roku grupą pracującą najdłużej byli pracodawcy oraz samozatrudnieni, gdzie przeciętny tygodniowy czas pracy znacznie przewyższał ustawowe normy i wyniósł odpowiednio 44,3 i 44,1 godziny. We wszystkich kategoriach zaobserwowano spadek średniego czasu pracy w ciągu ostatnich lat (2003-2012). Najwyraźniej zauważalna tendencja spadkowa występuje wśród samozatrudnionych, gdzie liczba średnio przepracowanych tygodniowo godzin spadła aż o 4,3 godziny.
Uzupełnienie do powyższych analiz stanowią dane kwartalnego raportu NBP.
Jak wynika z przedstawionych w publikacji wniosków, zainteresowanie
wypracowywaniem nadgodzin jest coraz mniejsze. Z omawianej publikacji
wynika, że w latach 90. prawie 30% pracowników deklarowało pracę
przez ponad 40 godzin tygodniowo, a obecnie udział ten spadł do ok.
12% wszystkich pracowników najemnych.
Podsumowanie
Coraz mniej zatrudnionych jest skłonnych do pracy w nadgodzinach, a co za tym idzie ta forma pracy staje się coraz mniej popularną praktyką w miejscach pracy. Obecna tendencja związana z redukcją godzin nadliczbowych może przynieść wymierne korzyści zarówno dla pracowników, jak i ich pracodawców. Często spotykane wśród menadżerów przekonanie o wyższości pracy w nadgodzinach nad ustawowym wymiarem czasu pracy dawno straciło na aktualności.
Jak słusznie zauważają niektórzy forumowicze, zamieszczający swoje opinie na portalach związanych z rynkiem pracy, pracownik powinien wykonywać zleconą mu pracę w wyznaczonym przez pracodawcę czasie. Wykraczanie poza ustalone normy czasu świadczy o złej organizacji czasu pracy przez zatrudnionych i niedostosowaniu się do wymagań stawianych przez pracodawców. Praca w ramach ustawowych godzin wymaga od pracownika lepszej umiejętności zarządzania czasem, co wpływa na jego motywację i efektywność. Nie do przecenienia staje się również korzystny wpływ spadku liczby nadgodzin na zachowanie równowagi między życiem prywatnym i zawodowym zatrudnionych (work-life balance).
Z perspektywy pracodawcy jako główne zalety należy wymienić większą produktywność i zaangażowanie pracowników, mniejszą liczbę popełnianych błędów oraz mniejsze koszty związane z organizacją ich pracy. W tym miejscu warto zaznaczyć, że niekiedy nadgodziny są konieczne, jako środek nadzwyczajny w nagłych przypadkach, ale powinny być stosowane incydentalnie i na krótką metę.
Maria Jodłowska, Sedlak & Sedlak