· Contracting to najszybciej rozwijająca się forma zatrudnienia wśród inżynierów,
· 75% inżynierów jest chętnych do relokacji, jednak nie zawsze mają wystarczające umiejętności miękkie,
· Polscy inżynierowie w Niemczech zarabiają średnio 18 000 zł miesięcznie,
· 25% firm w Niemczech ma problemy ze znalezieniem inżynierów, tylko 15% inżynierów z Polski mówi po niemiecku.
Contracting to dynamicznie rozwijająca się forma zatrudnienia w Europie Zachodniej, szczególnie w Niemczech. W Polsce dotąd raczkowała, ostatnio przeżywa wyraźne ożywienie, szczególnie w branżach takich jak: produkcja i przemysł maszynowy, usługi dla firm i IT. Jarosław Adamkiewicz, prezes Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia (SAZ) wyjaśnia: „Obserwujemy coraz większe zainteresowanie pracodawców tą formą współpracy. Firmy poszukują pracowników kontraktowych już nie tylko ze względu na brak możliwości zatrudnienia pracowników na stałe (np. z uwagi na zamrożenie procesów rekrutacyjnych, konieczności znalezienia osoby w krótkim czasie lub ze względu na wypadki losowe), ale przede wszystkim ze względu na możliwość skorzystania z doświadczenia i kompetencji wysoko wykwalifikowanego specjalisty”.
Brak umiejętności miękkich
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez firmę Bergman Engineering wśród polskich inżynierów kontraktowych i interim managerów 60% ankietowanych zauważyło, że obecnie na rynku pracy pojawia się coraz więcej ofert pracy, jednak nie zawsze są one łatwo dostępne. Powodem takiej sytuacji są niewystarczające umiejętności miękkie polskich absolwentów. Z jednej strony polskie uczelnie kończą jedni z najlepiej wykształconych inżynierów w Europie, z drugiej brak jest w kraju centrów badań i rozwoju z prawdziwego zdarzenia, w których studenci mogliby zdobywać praktykę, specjalizować się i rozwijać swoje umiejętności miękkie jak choćby praca w zespole, zarządzanie projektem, umiejętności komunikacyjne i kompetencje przywódcze. Problem stanowi również brak znajomości języka np. niemieckiego na poziomie technicznym.
Chętni do relokacji
Ponad 75% ankietowanych inżynierów jest gotowych na relokację w poszukiwaniu wymarzonej pracy. Zależy to w znacznym stopniu od oferty, którą otrzymają, możliwości przedłużenia potencjalnego kontraktu oraz budowania swoje kariery zawodowej w celu zdobycia większych kwalifikacji. Wiąże się to bowiem najczęściej z wyższymi zarobkami i poprawą statutu społecznego.Polscy inżynierowie chętnie emigrują do dużych miast i stref ekonomicznych, w których powstają nowe centra badań i rozwoju np. centrum Samsunga, Google oraz mniejsze w fazie budowy. Zagraniczne najbardziej pożądane kierunki to: Niemcy, Wielka Brytania oraz szczególnie Skandynawia. Jak przyznaje Tomasz Szpikowski z firmy Bergman E., w Polsce, w branży motoryzacyjnej inżynier zaraz po studiach zarabia od 3,5 do 5 tys. zł. Dla inżyniera z doświadczeniem zarobki kształtują się między 6 a 9 tys. zł, a pracujący w branży o Oil&Gas w Norwegii, zarabiają nawet między 30 a 40 tys. zł na miesiąc.
Polscy inżynierowe a contracting
Mimo ogromnego zapotrzebowania i zwiększającej się popularności contractingu, część badanych inżynierów podchodzi sceptycznie do tej formy zatrudnienia – aż 43% z nich stwierdziło, że nie preferuje jej przede wszystkim ze względu na brak wiedzy na jej temat. Respondenci jako główną przeszkodę w zatrudnieniu na zasadzie contractingu podali krótki okres zatrudnienia oraz brak zabezpieczeń praw pracownika Kodeksem Pracy. Głównymi zaletami, jakie dostrzegli była możliwość pracy dla kilku podmiotów jednocześnie, szczególnie w przypadku branży IT (62% ankietowanych), możliwość negocjowania kwoty wynagrodzenia dzięki niższym kosztom zatrudnienia (50%) oraz większa swoboda przy ustalaniu warunków współpracy (37%).
Polscy inżynierowie w Niemczech
Średnie zarobki inżyniera w Niemczech wynoszą około 4 400 euro (18 000 zł). Uzależnione jest to zarówno od branży, rejonu kraju, zakresu obowiązków, stażu pracy, jak i wykształcenia. Najlepiej opłacani są w Niemczech inżynierowie elektronicy (średnio około 4 800 euro/20 000 zł miesięcznie), inżynierowie maszyn budowlanych (przeciętnie około 4 600 euro/19 000 zł) oraz inżynierowie w branży chemicznej (średnio około 4 600 euro/ 19 000 zł). Inżynierowie z wykształceniem uniwersyteckim mogą liczyć na zarobki o prawie 1000 euro wyższe od pracowników, którzy ukończyli 3 letnie studia inżynierskie. Na najwyższe płace liczyć można we Frankfurcie nad Menem (przeciętnie około 4 700 euro/19 500 zł).
Wizerunek polskich inżynierów w Niemczech
Jak trudno jest znaleźć
pracodawcom niemieckim idealnego kandydata wskazują statystyki dotyczące rynku
pracy 2013/2014 opracowane przez DIHK (Centralę Niemieckich Izb
Przemysłowo-Handlowych) i opublikowane w marcu bieżącego roku, z których
wynika, iż średnio 25% firm w Niemczech ma problem ze znalezieniem inżynierów,
a w grupie firm zatrudniających pomiędzy 200 a 1000 pracowników nieobsadzonych
jest około 30% stanowisk.
Polacy od dawna współpracują z firmami niemieckim zarówno w Polsce jak i zagranicą,
znając oczekiwania firm niemieckich oraz oferowane przez nie warunki
zatrudnienia. Niewątpliwie polscy specjaliści są cenieni za wielkie
zaangażowanie, elastyczność oraz umiejętność wychodzenia poza schematy i
radzenia sobie w nadzwyczajnych sytuacjach. Natomiast elementami wymagającymi
poprawy są uporządkowanie oraz dokładność w wykonywaniu powierzonych zadań. Anna Kardymowicz, menedżer działu doradztwa
personalnego w Polsko-Niemieckiej Izbie Przemysłowo- Handlowej potwierdza, że polscy inżynierowie są przede wszystkim cenieni
przez niemieckich pracodawców za ich rzetelną wiedzę merytoryczną, elastyczność
oraz gotowość do pracy wielozadaniowej. Piętą achillesową polskich inżynierów
jest ich słaba znajomość języków obcych. Jak wynika z doświadczeń AHK Polska
jedynie 75% inżynierów posługuje się jednym językiem obcym i jest to w 85%
język angielski a tylko ok. 15% inżynierów posługuje się językiem niemieckim.
Magdalena Krakowczyk